Wiersze / piosenki
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 907
- Rejestracja: 07 sie (sob) 2004, 02:00:00
Wiersze / piosenki
Jesli ktoś z was pisze wiersze lub piosenki, to to jest miejsce w którym możecie (jeśli chcecie) zamieszczać swoje dzieła.
UWAGA: Pod żadnym pozorem, proszę nie krytykować innych. Jeśli ktoś chce się wypowiedzieć, to niech zamieści coś swojego.
Proszę o zamieszczanie wyłącznie swoich "prac".
Do zamieszczonej pracy, można dołończyć czas (choćby sam rok) w któym powstało dane dzieło oraz (jeśli ktoś chce) dedykację (i co kto zapragnie jeszcze )
No więc ja zacznę...
Już dziś
A gdyby tak zamknać oczy
i już nie otwierać ich
już nigdy.
Gdyby tak przestać
oddychać, jeść, poruszać się,
przestać żyć
już dziś.
Nie umiem przekazać
jak bardzo chcę umrzeć
już dziś.
Nie dziw się Panie.
jak żyć
skoro wszystkich
zabrałeś mi?!
Wiersz napisany w 2001 po stracie b. bliskich osób. Z dedykacją dla wszystkich którzy kogoś stracili
Ps. już nie mysle o śmierci, jakby kto pytał
UWAGA: Pod żadnym pozorem, proszę nie krytykować innych. Jeśli ktoś chce się wypowiedzieć, to niech zamieści coś swojego.
Proszę o zamieszczanie wyłącznie swoich "prac".
Do zamieszczonej pracy, można dołończyć czas (choćby sam rok) w któym powstało dane dzieło oraz (jeśli ktoś chce) dedykację (i co kto zapragnie jeszcze )
No więc ja zacznę...
Już dziś
A gdyby tak zamknać oczy
i już nie otwierać ich
już nigdy.
Gdyby tak przestać
oddychać, jeść, poruszać się,
przestać żyć
już dziś.
Nie umiem przekazać
jak bardzo chcę umrzeć
już dziś.
Nie dziw się Panie.
jak żyć
skoro wszystkich
zabrałeś mi?!
Wiersz napisany w 2001 po stracie b. bliskich osób. Z dedykacją dla wszystkich którzy kogoś stracili
Ps. już nie mysle o śmierci, jakby kto pytał
-
- Początkujący(a)
- Posty: 69
- Rejestracja: 11 sty (ndz) 2004, 01:00:00
To już tu gdzieś kiedyś było ale co tam
"Bohater na wskroś zły":
Jestem bestią, jestem zły
Odbiorę ci duszę, raz dwa trzy
Cisnę ją mocno w piekielne odmęty
Będziesz stracony, będziesz przeklęty
Będzie ci ciekła krew z oczu i z uszu
Nie ujdziesz mi z piekła, nędzny słabeuszu
Będziesz cierpiał straszliwe męki
Doświadczysz bólu, zaznasz udręki
Będziesz biedny, drogi Macieju
Będę cię smażył w głębokim oleju
Będę cię gnębił, ból ci sprawię
Będę cię smażył w płynnej lawie.
Będziesz jęczał głośno straszliwie
Gdy będę cię smażył w grzanym piwie
Poprosisz o litość, będziesz mnie błagał
A ja wielkim biczem będę cię smagał
"Bohater na wskroś zły":
Jestem bestią, jestem zły
Odbiorę ci duszę, raz dwa trzy
Cisnę ją mocno w piekielne odmęty
Będziesz stracony, będziesz przeklęty
Będzie ci ciekła krew z oczu i z uszu
Nie ujdziesz mi z piekła, nędzny słabeuszu
Będziesz cierpiał straszliwe męki
Doświadczysz bólu, zaznasz udręki
Będziesz biedny, drogi Macieju
Będę cię smażył w głębokim oleju
Będę cię gnębił, ból ci sprawię
Będę cię smażył w płynnej lawie.
Będziesz jęczał głośno straszliwie
Gdy będę cię smażył w grzanym piwie
Poprosisz o litość, będziesz mnie błagał
A ja wielkim biczem będę cię smagał
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 907
- Rejestracja: 07 sie (sob) 2004, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Byl rowniez temat: PISADŁA... poezja
http://www.szkolareklamy.pl/ftopict-758-.html
No i oczywiscie mozna tam tez zobaczyc moje "dziela"
http://www.szkolareklamy.pl/ftopict-758-.html
No i oczywiscie mozna tam tez zobaczyc moje "dziela"
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
SeIZe (20-05-2004 20:53:03)
Wciąż śmiejąc się, w objęciach horroru
we własnych oczach...
wciąż głośniej, głośniej..
bije we mnie serce szaleńca..
choć mówią, że świat jest tylko,
z lekka wzburzona pieśnią.
Płynność myśli.. zgoła odmiennych;
dalekich od słów schowana
w kacie szarych ramion mieszka.
Nadchodzi czasem czas
gdy dusza sekretna szepty wyrzuca
by uśmiechać się na nowo...
lecz Ty, Ty wciąż się nie śmiejesz...
skryte szczegóły w milczeniu
czarnymi na grobie staja się różami...
Zaklęcia jakie znam, by zaczarować dzień,
by z nocy rzucony urok znieść...
niewystarczające wiecznie są.
I życie nie rozjaśnia i nie zmienia się,
a upływające minuty paraliżuje wieczny strach.
Obietnice w ciszy oddają się agonii...
odnalezione przede mną i po mnie ...
I tak widzę dziś znów Twoja opowieść,
to czego nie chce widzieć nikt,
prócz Ciebie i Twych łez.
Szukasz myśli tak jak kiedyś ja.
Wyzwolenie tak odległym jest,
a zmiana, ucieczka jawi się ...
Kamienna twarz i żądze zapomniane
odziane w szarość słów i spojrzeń
gonią uciekający ciągle cień ...
- - -
Wciąż śmiejąc się, w objęciach horroru
we własnych oczach...
wciąż głośniej, głośniej..
bije we mnie serce szaleńca..
choć mówią, że świat jest tylko,
z lekka wzburzona pieśnią.
Płynność myśli.. zgoła odmiennych;
dalekich od słów schowana
w kacie szarych ramion mieszka.
Nadchodzi czasem czas
gdy dusza sekretna szepty wyrzuca
by uśmiechać się na nowo...
lecz Ty, Ty wciąż się nie śmiejesz...
skryte szczegóły w milczeniu
czarnymi na grobie staja się różami...
Zaklęcia jakie znam, by zaczarować dzień,
by z nocy rzucony urok znieść...
niewystarczające wiecznie są.
I życie nie rozjaśnia i nie zmienia się,
a upływające minuty paraliżuje wieczny strach.
Obietnice w ciszy oddają się agonii...
odnalezione przede mną i po mnie ...
I tak widzę dziś znów Twoja opowieść,
to czego nie chce widzieć nikt,
prócz Ciebie i Twych łez.
Szukasz myśli tak jak kiedyś ja.
Wyzwolenie tak odległym jest,
a zmiana, ucieczka jawi się ...
Kamienna twarz i żądze zapomniane
odziane w szarość słów i spojrzeń
gonią uciekający ciągle cień ...
- - -
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
SeIZe (26-09-2004 04:35)
W dogasającym płomieniu świecy
Obserwuje wstający nieśmiało dzień;
Jakżeż nie różniący się od innych.
Blady, mgłą otoczony;
Niczym obraz świata, żyjący
Na starej taśmie celuloidowej
Już za chwile nastanie jednak sen,
Alternatywa dla zdarzeń realnych;
Jakżeż niejednokrotnie od nich piękniejszy.
Przepełniony odczuciami zrodzonymi.
Niczym prywatna projekcja,
Najskrytszej podświadomości
Oczy zamknięte?
Seans czas zacząć....
- - -
W dogasającym płomieniu świecy
Obserwuje wstający nieśmiało dzień;
Jakżeż nie różniący się od innych.
Blady, mgłą otoczony;
Niczym obraz świata, żyjący
Na starej taśmie celuloidowej
Już za chwile nastanie jednak sen,
Alternatywa dla zdarzeń realnych;
Jakżeż niejednokrotnie od nich piękniejszy.
Przepełniony odczuciami zrodzonymi.
Niczym prywatna projekcja,
Najskrytszej podświadomości
Oczy zamknięte?
Seans czas zacząć....
- - -
-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 537
- Rejestracja: 06 lip (ndz) 2003, 02:00:00
-
- Początkujący(a)
- Posty: 56
- Rejestracja: 11 paź (pn) 2004, 02:00:00
jestem motylem
jestem motylem
rano i wieczorem zajdam kromkę chleba z majonezem
mam ciężki oddech
zwłaszcza przed snem
ale to przecież normalne u motyli
wraz z nadejściem wieczoru
siadam na ramieniu nocy
a ona czuje na szyji mój ciężki oddech
dla niej jestem najpiękniejszy
chociaż nie widzi moich
skrzydlich ornamentów
jestem motylem
rano i wieczorem zajdam kromkę chleba z majonezem...
jestem motylem
rano i wieczorem zajdam kromkę chleba z majonezem
mam ciężki oddech
zwłaszcza przed snem
ale to przecież normalne u motyli
wraz z nadejściem wieczoru
siadam na ramieniu nocy
a ona czuje na szyji mój ciężki oddech
dla niej jestem najpiękniejszy
chociaż nie widzi moich
skrzydlich ornamentów
jestem motylem
rano i wieczorem zajdam kromkę chleba z majonezem...